ILE POTRZEBA…
Ile potrzeba, by wpaść w szał radości?
Czy tyle samo, by nie ulec złości?
Ile potrzeba, by boleśnie zranić?
Czy tyle samo, by z bólu wybawić?
Ile potrzeba milczenia w niezgodzie?
Czy tyle, ile miłości brak co dzień?
Ile potrzeba, by ulec zazdrości?
Czy tyle samo, by szukać wartości?
Ile potrzeba, by piękno zobaczyć?
Czy tyle samo, by wrażliwość stracić?
Ile potrzeba, by cele dostrzegać?
Czy tyle co sił, by o nie zabiegać?
Ile potrzeba wdzięczności się uczyć?
Czy tyle samo, co na nią zasłużyć?
Ile potrzeba poczucia ufności?
Czy tyle, co w sercu jest otwartości?
Ile potrzeba pokory w cierpieniu?
Czy tyle, by szansę widzieć w zbawieniu?
Ile tych pytań? Sam Bóg raczy wiedzieć.
Lecz to nie w liczbie ich leży rozterka.
Cóż może umysł ogarnąć w swej biedzie,
Jeśli do głosu nie dopuści serca…